wtorek, 28 czerwca 2016

Mielone drobiowe z kaszą orkiszową

Kotlety miodzio, że tak powiem, nawet byłam miło zaskoczona ich smakiem. Przepis kompletnie improwizowany. Z poniższej porcji wychodzi ok 15 sztuk kotletów takich większych
Potrzebujemy:
1 szkl. kaszy orkiszowej drobnej
2 duże piersi z kurczaka
1 średnia cebula
2-3 ząbki czosnku
2 jajka
po łyżce świeżego koperku i natki pietruszki - posiekane
2 średnie lub 1 duża marchewka
sól, pieprz, papryka słodka - do smaku
bułka tarta

Wykonanie:
Kaszę opłukać, zalać 2 szkl. wody i ugotować. Zdjąć z ognia, przykryć talerzykiem i odstawić do ostygnięcia (ta kasza bardzo szybko się gotuje). Piersi oczyścić, pokroić na większe kawałki i razem z cebulą zmielić w maszynce o grubych oczkach. Dodać to ostudzonej kaszy. Marchew zetrzeć na jarzynówce, dodać jajka, zioła, czosnek przeciśnięty przez praskę i przyprawy - wymieszać. Jak będzie za rzadkie to dodać bułki tartej do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Uformować kotlety, obtoczyć w bułce tartej i usmażyć na złoty kolor.


Smacznego ;) 

Szynka domowa do kanapek

Dzisiaj inny przepis jak zrobić swoją wędlinkę, tym razem bez zdjęcia.

Jeżeli lubicie pieczoną szynkę to gwarantuję, że z tego przepisu sucha nie będzie. Przepis nadaje się także do schabu
Szynka tak ok 1,5 kg
mleko - ile zabierze
sól - 3 łyżki
pieprz ok 1 łyżeczki
słodka papryka j.w
oregano j.w
ew. czosnek

Wykonanie:
Szynkę wkładamy do głębokiej miski i mocno je nakłuwamy, ja do tego używam patyczka do szaszłyków. Sól można wcześniej rozpuścić, ale nie jest to konieczne. Wszystkie przyprawy, oprócz czosnku, dodać do miski i wlać tyle mleka, żeby przykryło mięso i wszędzie dotarło. Mięso w takiej marynacie zostawić w lodówce co najmniej na noc, a najlepiej na dobę. Po wyjęciu z lodówki włożyć w rękaw do pieczenia, można dodać lekko rozgniecione ząbki czosnku wg. smaku, i piec ok 1,5 godz. w temp. 180-200 stopni (w zależności od piekarnika, ja piekę w 200). Po upieczeniu wyjąć pieczyste z piekarnika, zostawić na 10-15 minut, żeby mięso się uspokoiło, wyjąć szynkę z rękawa, a jak przestygnie wstawić do lodówki. Jak się kroi taką świeżą szynkę to się "kruszy", ale wystarczy, że ze dwie godzinki schłodzi się w lodówce i super się wtedy kroi


 Smacznego;) 

Mięsko do kanapek

Mięsko do kanapek, czyli taka domowa wędlina - z serii wiem, co jem
Potrzebujemy:
mięso: karczek lub boczek ok. 2 kg
woda 2-3 litry (tak żeby zakryła mięso)
3/4 szkl. soli (jak się da petlowej to wtedy jest mięsko różowe)
kilka ząbków czosnku
kilka liści laurowych i ziela angielskiego
3 spore łyżki majonezu lub ok 1 szkl. mleka
papryka słodka, pieprz mielony, zioła prowansalskie (lub oregano albo majeranek - do boczku lepiej pasuje) - do smaku


Wykonanie:
Mięso wkładamy do garnka, porządnie go nakłuwamy i dajemy pozostałe składniki. Jeżeli dajecie majonez to przed dodaniem go do garnka rozmieszajcie go z odrobiną wody. Wszystko razem trzeba doprowadzić do wrzenia, jak zacznie się gotować to zmniejszyć na jak najmniejszy płomień, zalewa ma tylko mrugać. Gotować 20 min. i wyłączyć. Mięso w zalewie zostawiamy na co najmniej 5 godz, a najlepiej na całą noc. Potem wyjmujemy, wkładamy do rękawa do pieczenia i pieczemy tak do 2 godz. w temp. 180-200 stopni.



Smacznego ;) 



poniedziałek, 23 maja 2016

Bliny pszenno-gryczane

Bliny pszenno-gryczane, a dlaczego takie? a bo mój Mąż nie za bardzo lubi smak kaszy gryczanej. Kupiłam mąkę ekologiczną gryczaną i trzeba było ją jakoś wykorzystać. Podana porcja jest na 5 głodomorów z dużym apetytem ;)








Składniki:
po 2,5 szkl. mąki gryczanej i pszennej
3 łyżeczki suchych drożdży
2-3 łyżeczki soli
niecała łyżka cukru
dobrej jakości olej - kilka łyżek
ok 1l. ciepłego (ale nie gorącego) mleka
4 jajka


Wykonanie:
Kilka łyżek mąki połączyć z drożdżami, dodać cukier i tyle ciepłego mleka, aby miało konsystencję śmietany. Resztę składników (oprócz mleka, soli i jajek) wsypać do miski. Jak drożdże zaczną pracować, dodać je do składników. I ponownie dodać tyle mleka aby całość miała konsystencję gęstej śmietany. Odstawić w ciepłe miejsce, tak żeby ciasto 2-3 zwiększyło swoją objętość. Jajka z solą ubić, tak żeby były prawie białe i dodać do ciasta, wymieszać łyżką. Smażyć na mocno nagrzanej patelni, na cienkiej warstwie oleju (olej trzeba co jakiś czas dolewać), tak żeby z obu stron się zrumieniły. Placki bardzo szybko się smażą, podobnie jak placki na sodzie, więc trzeba pilnować.

U mnie podane są ze śmietaną i świeżym szczypiorkiem.



Smacznego ;)

poniedziałek, 16 maja 2016

Pasztet mięsny I

Dzisiaj przepis na domowy pasztet mięsny, wbrew pozorom nie jest to takie trudne, no i wychodzi według mnie taniej i zdrowiej niż w sklepie ;) Mi za taką porcję wyszło ok 37 zł. (nie liczę gazu oczywiście)









Potrzebujemy:
ok. 1,3 - 1,4 kg udka z indyka
40-50 dkg mięsa wieprzowego
ok. 30 dkg wątróbki drobiowej
ok. 20 dkg boczku lub podgardla
3 średnie marchewki
2 średnie pietruszki
1 średni seler
1 większa cebula
ok 5 ząbków czosnku
2-3 jajka
sól, pieprz, słodka papryka, przyprawa do wieprzowiny (ta z okienkiem)



Wykonanie:
Mięso musimy najpierw ugotować z zielem angielskim i liściem laurowym, tak po ok 1 do 1,5 h gotowania dodajemy warzywa (bez cebuli) i gotujemy jeszcze ok 0,5h. Warzywa dobrze jest pociąć na mniejsze kawałki wtedy szybciej się ugotują. Zostawiamy do ostygnięcia. Łyżką cedzakową wyjmujemy wszystko do miski, NIE wylewamy wywaru, usuwamy skórę, kości i chrząstki (ziele i liść również). Wszystko mielimy co najmniej 3-krotnie przez maszynkę o małych oczkach, razem z cebulą i czosnkiem. Doprawiamy do smaku, dodajemy jajka. Jeżeli czujemy pod ręką, że pasztet jest za suchy to podlewamy go odrobiną zostawionego wywaru. Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku tak ok 80-90 min. Ja blaszki wykładam folią aluminiową bo tak jest łatwiej go później wyjąć. Z tej porcji wychodzi dwie małe keksówki. Po upieczeniu zostawić do ostygnięcia w keksówkach.


 Smacznego ;)


piątek, 29 kwietnia 2016

Empanadas

No i drugie pieczenie wczoraj to już inna bajka. Nie wiedziałam co zrobić na obiad i tak jakoś naszło mnie na empanadas, którego wcześniej nigdy nie robiłam. Poszperałam w sieci jakie to ciasto idzie do tych pierożków, no i dowiedziałam się, że może to być ciasto francuskie, takie jak na pierogi lub chlebowe. Ja zrobiłam ciasto pierogowo-drożdżowe. Proporcje wagi mięsa do mąki, na 200 g mięsa bierzemy 250 g mąki. Mój debiut został zaakceptowany i szybko znikał z talerzy ;)
A to moja wersja empanadas:








Farsz:
800 g mięsa mielonego wieprzowego
2 małe cukinie
1 duża cebula
3 średnie pomidory lub 2 puszki krojonych
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
1 puszka kukurydzy
do smaku: czosnek, sól, pieprz, papryka słodka i ostra

Ciasto:
1 kg mąki pszennej + do podsypania
4 łyżeczki drożdży suchych
2 jajka
2 łyżeczki soli (płaskie)
3-4 łyżki oleju
ciepła woda - ile zabierze
2 jajka roztrzepane do smarowania

Wykonanie:
Najpierw zaczynamy od farszu:
Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę, wrzucamy na patelnię z niewielką ilością oleju, jak cebula zaczyna łapać kolor dajemy mięso. W międzyczasie myjemy warzywa, z cukinii usuwamy gniazda nasienne a pomidory obieramy, wszystko kroimy w niezbyt dużą kostkę. Jak mięso się zetnie dodajemy warzywa i dusimy bez przykrycia aż płyn odparuje. Kukurydzę odsączamy i przepłukujemy wodą, dodajemy ją do farszu, dajemy również koncentrat oraz przyprawy do smaku. Chwilkę dusimy i odstawiamy, żeby przestygł.

Mąkę mieszamy z drożdżami, dodajemy sól, olej i jajka. Wlewamy wodę, zagniatając ciasto, ma być takie jak na pierogi. I tak można czekać aż ciasto urośnie lub od razu brać się za lepienie. Pierogów wyjdzie wam tyle na ile podzielicie sobie ciasto. Powiedzmy od 16 dużych do 32 mniejszych.

Taka rada: podzielcie sobie też farsz (tak mniej więcej) na ilość pierożków, którą zamierzacie zrobić.
Porcję na każdego pierożka rozwałkować (troszkę grubiej niż na zwykłe pierogi), na środku ułożyć farsz, zlepić brzegi ciasta i zrobić taką falbankę (zakładkę) jak na zdjęciu, delikatnie przełożyć na blaszkę. Pierożki jeszcze urosną więc trzeba miedzy nimi robić odstępy. Posmarować dobrze jajkiem.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku, na dużej blaszce, na papierze do pieczenia tym woskowanym, ok. 25 min. w temperaturze 210-220 stopni (na wyższej półce piekarnika tak żeby ich nie spalić)

Ja podałam z surówką z pekinki z sosem winegret.


 Smacznego ;) 



Chleb orkiszowy pełnoziarnisty

Wczoraj miałam wenę do pieczenia. Na pierwszy ogień poszedł chleb na mące orkiszowej. Zazwyczaj piekę pszenno-żytni lub pszenno-orkiszowy, ale tym razem taka mała zmiana. Jak dla mnie pyszotka!!!







Składniki:
800 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej typ 2000
4 łyżeczki suchych drożdży lub 5 dkg świeżych
490-500 ml. wody ciepłej
3 łyżki oleju (dowolny ale lepszy jest ten z zimnego tłoczenia)
sól - 2,5 łyżeczki
suchy zakwas 1 łyżka (opcjonalnie, jak ktoś nie ma to można pominąć)
len w ziarnach ok. 4 łyżek - opcjonalnie


Wykonanie:
Jak ktoś ma maszynę do chleba to najpierw dajemy mokre składniki, mąkę i resztę, nastawiamy na mieszanie ok 30 minutowe. Reszta czynności jak poniżej.
Mieszanie ręczne, zrobić zaczyn - kilka łyżek mąki wymieszać z drożdżami, dodać wodę do konsystencji śmietany. Resztę składników (oprócz wody) wsypać do miski, jak drożdże zaczną pracować dodać je do miski, wlewając wodę zagniatać ciasto, w razie jak wam się poleje więcej wody lub ciasto będzie mocno kleić się do rąk to podsypać mąką. Konsystencja ciasta ma być luźna tak jak ciasto na pierogi. Jak ciasto jest zagniecione, to przełożyć je do wysmarowanej olejem i posypanej mąką keksówki (tej większej), odstawić w ciepłe miejsce na 1 godz. aby chlebek urósł. Piec 70 min. w 220 stopniach bez termoobiegu. Jak się upiecze wyjąć chleb, sprawdzić czy upieczony tzn. popukać w spód chleba, jak wyda głuchy dźwięk to upieczony, odstawić do wystygnięcia i zajadać ;)


 Smacznego;) 



wtorek, 19 kwietnia 2016

Owsiane ciasteczka

Miękkie i fajne, ja robię duże (ok.7-8 cm średnicy) ciasteczka i z tej porcji wychodzi 30 takich ;)




Składniki:
500 g płatków owsianych górskich
0,5 - 0,6 l mleka
2 jajka
4 łyżki mąki mocno kopiaste (u mnie orkiszowa ale można użyć innej)
Dodatki: co kto chce i lubi (u mnie ziarna lnu, rodzynki i orzechy włoskie siekane)
ok. 0,5 szkl. cukru

Wykonanie:
Płatki wsypać do garnka, zalać mlekiem tak żeby lekko przykrywało płatki i na małym ogniu podgrzewać aż płatki wchłoną prawie całe mleko, często trzeba mieszać bo lubią się przypalić ;) Przełożyć do miski i poczekać aż przestygną. Dodać pozostałe składniki (jajka, mąkę, dodatki i cukier). Cukru daje się w zależności od tego kto jakie lubi, najlepiej spróbować przed upieczeniem, bo jak dacie sporo słodkich dodatków to nie trzeba wtedy dawać dużej ilości cukru.
Przygotować sobie miseczkę z wodą i łyżkę. Ciasto wykładać łyżką, na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, i formować taką wielkość ciastek jaka wam odpowiada (co ciastko maczać łyżkę w wodzie, wtedy się nie klei). Piec ok 20 min. w 190 stopniach. Piekarnik dobrze jest wcześniej nagrzać


Smacznego ;)



Makaron ze szpinakiem

Wczoraj otrzymałam zamówione produkty ekologiczne, a mianowicie świeżutki młody szpinak, olej lniany i kozi ser. Musiałam to jakoś wykorzystać ;)







Składniki:
Szpinak 1 kg świeżego lub 2 opakowania mrożonego
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
kilka łyżek śmietany 18%
sól, pieprz - do smaku

Ulubiony makaron (świderki, penne, etc.)

Wykonanie:
Jeżeli macie świeży szpinak to oczywiście trzeba go przebrać, usunąć łodyżki i porządnie umyć.
Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na niewielkiej ilości oleju. Dodać szpinak rwąc go na mniejsze części, jak sałatę (jeżeli jest to szpinak mrożony to postarać się przełamać bryłę i rozmrażać bezpośrednio na patelni). Podsmażyć kilka minut aż szpinak się zmniejszy i odparuje znaczna większość wody. Jeżeli nie lubicie takich "frędzli" to świeży szpinak można rozdrobnić blenderem. Dodać przeciśnięty czosnek, śmietanę, sól i pieprz - do smaku.
Jako dodatek, można użyć do posypania gotowego dania twaróg półtłusty. Na zdjęciu jest kozi ser, a całość skropiłam olejem lnianym.
Można też podać np. z jajkiem sadzonym czy w koszulce. To zależy od gustu, równie dobrze można podać tylko z makaronem ;)

 Smacznego;)


piątek, 15 kwietnia 2016

Zdrowsze mielone

Od jakiegoś czasu staram się bardziej zwracać uwagę na to co jem, no i w pewien sposób zmodyfikować tradycyjne danie na nieco zdrowsze. Zdrowsze kotlety mielone prezentują się tak:





Składniki: (porcja na ok. 10 kotletów)
1 kg. mięsa mielonego wieprzowego
2-3 kajzerki (mogą być suche)
2-3 jajka
siemię lniane
otręby owsiane
sól, pieprz, czosnek, papryka słodka mielona - do smaku
jako panierka - otręby owsiane

Wykonanie:
Kajzerki namoczyć w wodzie, jak nasiąkną to odcisnąć. Mięso przełożyć do większej miski, dodać odciśnięte kajzerki, jajka, przyprawy, po kilka łyżek (3-4) siemienia i ortąb, wymieszać. Jak masa będzie za luźna do dosypać jeszcze otrąb. Uformować kotlety, obtoczyć je w otrębach, przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 200 stopniach C ok. 1 godz., po 30 min. pieczenia wyjąć i odwrócić kotlety na drugą stronę.

Podawać z czym tylko chcecie, mogą nawet "robić" za mini klops do kanapek ;)

Smacznego ;)

Paszteciki

Czasem zastanawiacie się jak wykorzystać resztki kurczaka np. z rosołu? Ja zrobiłam takie szybkie paszteciki, do podjadania same lub np. jako dodatek do barszczu czerwonego.






Ciasto:
4 szkl. mąki
1 szkl. śmietany
25 dkg margaryny
2 dkg drożdży świeżych lub 2 łyżeczki suchych
gałka muszkatołowa (najlepiej świeżo starta ale może też być mielona)
sól - do smaku


Farsz:
mięso z kurczaka z rosołu (może też być mieszane jak macie np. z wołowiną)
cebula
marchew
sól, pieprz, oregano

Wykonanie:
Cebulę pokroić, marchew zetrzeć na jarzynówce, podsmażyć chwilę aż cebula i marchew zmiękną. Mięso + warzywa zmielić w maszynce (drobne oczka) i dosmaczyć. Jak jest za suche to dodać troszkę rosołu lub odrobinę dobrego jakościowo oleju.
Mąkę przesiekać z margaryną, dodać śmietanę i resztę składników. Zagnieść ciasto. Ciasto podzielić na 4 części, z każdej zrobić wałek taki jak na kopytka i dobrze rozpłaszczyć. Pośrodku takiego "prostokąta", wzdłuż ułożyć 1/4 farszu i zalepić brzegi. Przekręcić go szwem do dołu, lekko uformować ręką i kroić na kawałki ok 5 cm. Posmarować rozbełtanym jajkiem. Można posypać np. kminkiem, lnem, czarnuszką etc. lub zostawić saute. Piec w 220 stopniach do zrumienienia.

Można dać różny farsz do tego ciasta wg uznania np. pieczarkowo-kiełbasiany, z samych pieczarek, czy z kapustą i grzybami


 Smacznego;)

wtorek, 29 marca 2016

Babka na białkach

Fajne wykorzystanie sporej ilości białek jak nam z czegoś zostaje, np. po robieniu pączków czy babki drożdżowej. Bardzo szybko się ją robi i jest kolosalnie prosta do zapamiętania ;)





Składniki:
1 szkl. białek
1 szk. cukru
1 szkl. mąki pszennej
1 szkl. maku
1 margaryna (250 g.)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ew. można dać cukier waniliowy, jakiś aromat jak ktoś lubi, czy np. skórkę pomarańczową

Wykonanie:
Margarynę rozpuścić, białka ubić z cukrem, dodać resztę składników (mąka, mak, proszek, margaryna, dodatki) - wymieszać mikserem. Wlać do blaszki i upiec.


Smacznego ;)


Babka drożdżowa

Ja z tego przepisu robię babkę drożdżową na Wielkanoc ;)







Składniki:
9 żółtek + 1 całe jajko
3 szkl. mleka
10 dkg drożdży świeżych lub 8 łyżeczek drożdży suchych
1 i 1/3 szkl. cukru
1 cukier waniliowy (ew. wanilinowy)
1 kg + 1/2 szkl. mąki pszennej typ 450
szczypta soli
20 dkg masła
200 g rodzynek (można dać mniej, można dać również skórkę pomarańczową)


Wykonanie:
Masło roztopić, żółtka i jajko ubić z cukrem i cukrem waniliowym, zaparzyć gorącym mlekiem (cały czas przy tym ubijać robotem, trzeba to robić w wyższym naczyniu bo powstaje po tym dużo piany), dodać do tego 1/2 kg mąki i drożdże, wymieszać drewnianą łyżką. Jak zacznie zaczyn pracować dodać pozostałą mąkę i sól. Gnieść (miętosić) ok 15 min., dodać roztopione masło i rodzynki, gnieść jeszcze 10-15 min., zostawić do wyrośnięcia. Wyłożyć do foremek (tak do ok 2/3 wysokości), pozostawić aby podrosły i upiec.


 Smacznego ;)


sobota, 26 marca 2016

środa, 23 marca 2016

Makaron z serduszkami

Takie szybkie danie z makaronem ;) Osobiście uwielbiam makaron i mogłabym go jeść nawet codziennie ;)






Składniki: (porcja na 4-6 osób)
makaron opakowanie 500 g. (u mnie świderki)
serduszka drobiowe - opakowanie 1 kg.
pieczarki ok 60 dkg
cebula szt. 1 - taka większa
marchew też 1 większa
śmietana 18% (u mnie troszkę więcej niż pół kubka 360 g.)
mąka pszenna - kilka łyżek
sól, pieprz (najlepiej świeżo mielony)


Wykonanie:
Serduszka wymoczyć w zimnej wodzie - wystarczy 30 minut. Odlać tą wodę, serduszka przepłukać i jak mają skrzepki krwi to je usunąć. Włożyć je do garnka i zalać zimną wodą, tak mniej więcej woda ma sięgać ok 3 cm. ponad serduszka, ugotować je do miękkości (20 - 30 min.), oczywiście trzeba pamiętać o zebraniu "szumów" w trakcie gotowania. Cebulę podsmażyć na złoto, pieczarki pokroić w półplasterki a marchew zetrzeć na jarzynówce. W międzyczasie gotowania się serduszek, jak już nie pojawiają się "szumowiny", dodać do serduszek cebulę, pieczarki i marchew. Jak już będą ugotowane dodać śmietanę (ja rozrabiam ją z kilkoma łyżkami mąki i hartuję gorącym wywarem). Jeżeli sos wydaje nam się za rzadki to zagęścić go jeszcze odrobiną mąki rozmieszaną w zimnej wodzie. Dosmaczyć solą i pieprzem.
W międzyczasie ugotować makaron.

Można podawać posypany startym żółtym serem lub pokrojoną natką pietruszki.

Taki sos możemy podawać również z ziemniakami, kaszą czy ryżem



Smacznego ;)



sobota, 19 marca 2016

Kaszotto jaglane z pieczarkami...

Dzisiaj proponuję takie oto danie, dobre dla tych co muszą jeść kaszę jaglaną ze względu na stan swoich stawów, czy po prostu chcą się zdrowo odżywiać. Na fotografii prezentuje się tak ;) Jak to mój Mąż się zapytał - po co robisz zdjęcie tej papki? No tak, każde risotto czy kaszotto wygląda trochę jak papka ;)
Ale do rzeczy....





Składniki: (porcja na 5 osób)
kasza jaglana ok 250 - 300 g.
pieczarki ok 0,5 kg
jeden spory por
jedna duża marchewka
rosół warzywny lub drobiowy (ew. z kostki)
sól, pieprz, chili, oregano, szczypta lubczyku - do smaku
2-3 ząbki czosnku
olej

Wykonanie:
Z pora zdjąć wierzchnią wartwę i pokroić na półtalarki, pieczarki (ja obieram) pokroić na półplasterki lub plasterki w zależności od ich wielkości, marchew zetrzeć na jarzynówce. Na niewielkiej ilości oleju zeszklić por, dodać pieczarki i marchewkę. Jak zmniejszą swoją objętość to dodać kaszę, podsmażyć ją chwilkę i podlać rosołem, podlewać w miarę wypijania rosołu przez kaszę aż do jej miękkości - często mieszać. Dodać wyciśnięty czosnek, dosmaczyć.
Kaszotto może być podawane samo albo np. do ryby czy do kurczaka


Smacznego;)


środa, 16 marca 2016

Zakwas na żurek lub barszcz biały

Do Świąt 1,5 tygodnia więc czas na nastawienie zakwasu na żurek. Zawsze robię taki domowy, raz - lepszy smak, dwa - wiem co jem ;) Taki zakwas robi się 5-7 dni, jak jest mocno ciepło to krócej.




* świeżo nastawiony zakwas


*to zdjęcie pochodzi sprzed kilku lat, podobne lub takie same
jest na moim koncie na Smakerze. Tutaj zakwas jest już gotowy
i przelany do słoików


Składniki:
mąka żytnia razowa (u mnie typ 2000) (może być pszenna jak to ma być barszcz a nie żurek)
woda ciepła
sól
pieprz ziarnisty ok 1 łyżki
czosnek ok 5 ząbków (lekko rozgnieciony dłonią)
ziele angielskie tak ok łyżki
liść laurowy tak ok 10 lub więcej

Wykonanie:
Połączyć ciepłą wodę z mąką do uzyskania konsystencji śmietany czy też gęstszych naleśników. Dodać sól (proporcja soli na 1-1,5 l. słoik daję ok. 1 łyżki soli), dodać pozostałe przyprawy i wymieszać (ilość przypraw uzależniona od gustu, jak nie lubisz smaku np. ziela angielskiego po prostu daj go mniej). Przykryć gazą i odstawić w ciepłe miejsce. Trzeba pamiętać, żeby codziennie kilka razy przemieszać drewnianą łyżką. Zakwas w miarę kiszenia się będzie coraz rzadszy. Jak zakwas będzie pachniał ładnie kiszonką, to znaczy że jest gotowy. Zakwas przelewamy przez gazę, rozlewamy do słoików i wstawiamy do lodówki. W lodówce może stać ok 2 tygodnie. Ja rozlewam do słoików takich jak po majonezie 400 ml. Taki słoik wystarczy na jakieś 3-4 l. wywaru na żurek/barszcz

UWAGA!!!
Jak widać na 1 zdjęciu zakwas nie sięga do góry słoika, trzeba pamiętać, żeby słoik był napełniony zakwasem tak mniej więcej do 2/3 jego wysokości, zakwas będzie fermentował więc musi mieć miejsce inaczej będzie wypływał.
Zakwas zawsze robimy w szklanym lub glinianym naczyniu i mieszamy drewnianą łyżką - metal wchodzi w reakcję z kwasem.


Smacznego ;)


wtorek, 15 marca 2016

Jak zrobić marynatę do mięsa na wędzenie?

U mnie w rodzinie bardzo lubimy swojskie wyroby wędzone. Zazwyczaj takie rarytasy robimy 3-4 razy do roku i oczywiście obowiązkowo przed każdymi świętami. Po długich eksperymentach w końcu znalazłam proporcje, które nam odpowiadają - te proporcje starczają na marynatę 10 kawałków mięsa po ok 2 kg/każdy (szynka, karczek, boczek)
1 kg soli petlowej na 8 l. wody (zazwyczaj na opakowaniach pisze, że na 10 l., ale w tej proporcji jest niestety za słaba)
1 duża główka czosnku - obrać i posiekać albo lekko rozdusić
1/2 opakowanie owocu jałowca
1/2 opakowania ziela angielskiego
1 opakowanie pieprzu ziarnistego
1 opakowanie liści laurowych
3-4 łyżki przyprawy myśliwskiej (tej ekologicznej z okienkiem)

Wszystkie ziarniste przyprawy zmiażdżyć aby wydobyć z nich większy aromat, liście połamać, wszystko razem wymieszać dodając przyprawę myśliwską i czosnek.
Jeżeli są dość grube kawałki mięsa dobrze jest je ponastrzykiwać solanką, lepiej wtedy przechodzą (w aptece kupujemy największą strzykawkę i pasującą do niej igłę i mamy zestaw do nastrzykiwania)
Mięso zalać gotową solanką, tak żeby przykryła mięso. Dodać przyprawy, przykryć, odstawić w chłodne miejsce na 3 dni przed wędzeniem. Dobrze jest je codziennie zruszyć. Po trzech dniach w takiej solance można wędzić ;)

Smacznego ;)

czwartek, 10 marca 2016

Jak urozmaicić kurczaka

Jeżeli gotujecie na kilka dni udka z kurczaka i chcecie dodać im smaczku następnego dnia mam na to radę;)

Bierzemy patelnie, ok. 20 cm pora (pokroić w talarki), 2 średnie marchewki (zetrzeć na jarzynówce), mały słoiczek koncentratu pomidorowego. Por i marchewkę chwilę smażymy na niedużej ilości oleju, dodajemy koncentrat, podlewamy troszkę wody, żeby koncentrat miał się gdzie "rozrzedzić". Do smaku dodajemy sól, pieprz i zioła prowansalskie, na takie "łoże" układamy udka pieczone poprzedniego dnia, Przykrywamy i czekamy aż się zagrzeje 5-10 min. Pod koniec można na kilka minut odkryć kurczaka aby nadmiar wody odparował. Podajemy z ziemniakami, ryżem lub z ulubioną kaszą.

Smacznego ;)

czwartek, 3 marca 2016

Jak zrobić pastę sezamową?

Pasta sezamowa dodaje smaku potrawom orientalnym. Ja używam jej głównie do humusu, który uwielbiam. Taką pastę bardzo ciężko jest znaleźć u mnie w mieście albo jest okropnie droga (za małą buteleczkę trzeba płacić jak za złoto). Sam sezam jest kupić dużo łatwiej i cenowo nie odstrasza ;)
No dobra, ale do rzeczy... Kilka łyżek sezamu prażymy na suchej patelni (uważamy, żeby się nie przypalił), po uprażeniu staje się on bardziej oleisty i bardziej aromatyczny. Przekładamy do miseczki żeby chwilę ostygł. Taki sezam trzeba zmielić, ja to robię w młynku do kawy (oczywiście oczyszczonym z kawy:)) Jak ktoś nie ma młynka może ziarenka utrzeć w moździerzu - i tak domowa pasta sezamowa gotowa do użycia ;)

środa, 2 marca 2016

Czym "zagęścić" masę na kotlety mielone

Sporo teraz mówi się o zdrowej żywności i o mądrym jedzeniu w ogóle. No ale jakby to było, żeby od czasu do czasu nie pozwolić sobie na mielonego? Ja osobiście lubię ;) Zazwyczaj jak masa na kotlety była zbyt rzadka, żeby można było z niej zrobić kotlety dodawałam tartą bułkę - tak pewnie robi więszkość. Od jakiegoś czasu zamiast bułki tartej daję mielone siemię lniane. Co nam to daje? Otóż po pierwsze błonnik, len doskonale działa na żółądek ochraniając jego śluzówkę. A jak wpływa na same kotlety? - nie są suche, są miękkie i soczyste w środku. Dodanie lnu do kotletów nie zmienia ich smaku, bo sam len praktycznie jest bezsmakowy.

poniedziałek, 29 lutego 2016

Czarny Placek

Mam go już od x lat i bardzo dawno go już nie robiłam. Ciasto zawsze wychodzi, mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby wyszedł mi z tego przepisu zakalec. Jak smakuje? Powiedzmy, że przypomina bardziej mocniejszy w smaku murzynek przełożony orzechową masą. Ciasto nie jest suche więc wystarczy kilka godz. w lodówce aby można było go pałaszować. Fajny jako ciacho na niedzielę, a przy zwiększonej ilości masy może "robić" za awaryjny tort;)







Ciasto:
3 jajka
3 łyżki oleju
1 szkl. cukru
3 łyżki kakao
1 szkl. mleka
2 szkl. mąki
3 łyżki dżemu (truskawkowego, wiśniowego, jagodowego lub śliwkowego)
1 łyżka sody (praktycznie nie czuć jej w gotowym cieście)

Masa:
1/2 szkl. mleka
1/2 szkl. cukru
1 szkl. mielonych orzechów
1 masło lub margaryna (250 g.)

Dodatkowo: 
nasączenie - ok. 1 kieliszka orzechówki i dopełnić wodą do 1 szkl.

Wykonanie:
Jajka, olej, cukier i kakao ubić, dodać resztę składników. Wymieszać i upiec w tortownicy.
Mleko, cukier i orzechy zagotować - osudzić. Masło utrzeć na puch i dodawać po łyżce orzechów.
Wystudzone ciasto przekroić na pół, placki nasączyć (lepiej łączą sie wtedy z masą), 2/3 masy przełożyć placki, pozostałą 1/3 masy położyć na wierzch.
Udekorować np. startą czekoladą czy polewą

Nasączenie dobrze jest zrobić, ponieważ ciasto lepiej łączy się z masą i jest delikatniejsze, oczywiście jak ciasto mają jeść dzieci, zamiast orzechówki można dać dżem (użyty do ciasta) rozpuszczony w wodzie czy nawet sok z cytryny z wodą.

Jak ciasto ma robić za tort, radzę zrobić podwójną porcję masy, a samo ciasto podzielić na 3 części (rośnie dosyć wysokie).



SMACZNEGO









Rzeszowiak

Przepis ten znalazłam na Smakerze, potrzebowalam upiec jakieś fajne ciacho na urodziny brata do pracy, no i padło na nie. Zdjęcia nie zdążyłam zrobić, bo składałam je wieczorem, no a po imprezce nie został ani kawałeczek. Przepis w większości jest oryginalny, zmieniłam jedynie proporcje masy, bo uważałam, że jak na taką wielkość ciacha mogą być po prostu za małe;)

Jak kiedyś zrobię jeszcze to ciacho, to postaram się pstryknąć kilka fotek ;)

Ciasto białe:
7 białek
1,5 szkl. cukru pudru
10 płaskich łyżek mąki ziemniaczanej
1 łyżka octu
pół łyżeczki proszku do pieczenia

Biszkopt:
4 jajka
6 łyżek cukru
7 łyżek mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa:
7 żółtek
½ l mleka
6 łyżek cukru
1 cukier waniliowy
2,5 łyżki mąki ziemniaczanej
3,5 łyżki mąki pszennej
1,5 kostki (375g. masła lub margaryny)
nalewka cytrynowa lub sok z cytryny – do smaku

Dodatkowo:
ok. 1 łyżki kawy rozpuszczalnej
polewa (najlepiej taka domowa i mało słodka)

Wykonanie:
Białka ubić na sztywno z cukrem pudrem, dodać mąkę ziemniaczaną, ocet i proszek – wymieszać. Ciasto przełożyć na blachę robiąc tzw góry i doliny (na blaszkę położyć uprzednio papier tak żeby wystawał na brzegach z każdej strony). Ciasto posypać kawą rozpuszczalną.
4 białka ubić z cukrem, dodać żółtka, mąkę i proszek – wymieszać. Biszkopt wylać równomiernie na „bezę”, nie wyrównywać. Piec ok 40 min. w 180ºC
Z ½ l mleka odlać ok ¾ szkl. Do większej części dodać cukry i zagotować, do odlanego mleka dodać żółtka i mąki – wymieszać – ugotować budyń, zestawić do wystygnięcia.
Ciasto przekroić na pół.
Margarynę utrzeć na puch, dodawać po łyżce budyniu. Dosmaczyć nalewką cytrynową lub sokiem z cytryny. Zostawić kilka łyżek masy na wierzch ciasta.
Ciasto przełożyć masą, górny placek posmarować zostawioną masą. Polać ostygniętą polewą.



SMACZNEGO


piątek, 5 lutego 2016

Faworki / Chrust

Uwielbiam faworki!!! Chyba na równi z pączkami. W tym roku, z braku sił, zamiast pączków usmażyłam faworki. Bardzo szybko się je robi. Najlepsze wychodzą te smażone na smalcu ale na oleju też się da ;)


Zdjęcie robione jak jeszcze były cieplutkie ;) Ja pudruję dopiero przed podaniem, bo nie wiem czemu ale puder szydbko z nich znika.




Składniki:
1/2 kg mąki pszennej typ 450
5 żółtek
1 płaska łyżka cukru
1 łyżka spirytusu
ok. 1/2 - 1 łyżeczki soli
1 szkl. śmietany (lub więcej)

Dodatkowo:
3/4 kg smalcu lub ok 1 l. oleju - do smażenia
2-3 ziemniaki pokrojone jak na frytki
Cukier puder do posypania


Wykonanie:
Zagnieść ciasto z podanych składników, konsystencja ciasta ma być taka jak ciasta na pierogi więc jak będzie "za twarde" lub zbyt suche trzeba dodać troszkę więcej śmietany. Ciasto po wygnieceniu należy wybić wałkiem. Czyli wyżywamy się na cieście a nie na mężu ;) Im dłużej ciasto będziemy wybijać tym więcej będzie miało "pęcherzyków" po usmażeniu.
Ciasto rozwałkować tak mniej więcej na 1-3 mm, pokroić na prostokąty, szerokości ok 4 cm, a długości ok 10 (lub nieco dłuższe), na środku każdego prostokąta zrobić skośne nacięcie ale tak żeby nie było ono zbyt blisko brzegów ciasta. Wziąść prostokąt do rąk, ująć jeden jego koniec, przełożyć przez otwór i wywinąć.
Smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron, aż będą złote. Wyjąć łyżką cedzakową i osączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.
Do rozgrzanego oleju wrzucamy też parę "frytek" (sukcesywnie je wymieniając) olej wtedy się mniej pieni.

Moje rady:
Jeżeli nie chcecie aby olej szybko się "zużył" to trzeba pilnować aby po jego rozgrzaniu nie trzymać go na pełnym plomieniu oraz każdy faworek trzeba otrzepać z nadmiaru mąki.
Spirytus w cieście jest po to, żeby faworki nie wchłonęły zbyt dużo tłuszczu, nie czuć go już po usmażeniu ponieważ wyparowuje pod wpływem wysokiej temperatury. Ten trik stosuje się również przy smażeniu pączków.



środa, 13 stycznia 2016

Kotleciki ryżowo-drobiowe

Dzisiaj normalnie, i zresztą jak to ostatnio często bywa, nie wiedziałam co zrobić na obiad. Przeglądając rano FB trafiłam na dość intrygujący pomysł, połączenie ryżu i piersi z kurczaka. Przepis, którym się inspirowałam pochodzi stąd no ale oczywiście dodałam trochę swoich malutkich dodatków ;) Zdjęcia nie wstawiam, bo po usmażeniu wyglądają jak kotlety mielone drobiowe, a to chyba każdy wie jak wyglądają ;)


Składniki:
2 torebki ryżu (ja dałam taki do gołąbków ze względu na kleistość)
2 piersi z kurczaka (podwójne)
2 jajka
papryka słodka - ok. 1 łyżeczki
2-3 ząbki czosnku
bazylia, oregano (lub majeranek), sól, pieprz mielony - do smaku
bułka tarta

Wykonanie:
Ryż ugotować w osolonej wodzie - ostudzić. Z piersi usunąć kostki i pozostałości chrząstek - mięso zmielić w maszynce na grubych oczkach. Dodać jajka i przyprawy, czosnek przecisnąć przez praskę, dobrze wymieszać. Masa będzie się lekko kleić do rąk, ale bez trudu można z niej "ulepić" kotlety. Obtoczyć w bułce tartej i smażyć z obu stron na złoty kolor (kładziemy na rozgrzany olej).

Ja podałam z sosem pieczarkowym, ale równie dobrze będzie smakować z surówką z pekinki z sosem vinegret. Smakują podobnie jak bardzo lekkie gołąbki. Nam bardzo smakowały ;)
Z takiej porcji wyjdzie ok 12-13 kotletów, w zależności jak duże się robi ;)


Smacznego ;)

sobota, 2 stycznia 2016

Sałatka z tuńczyka

U mnie gości na każde święta i uroczystości rodzinne. Mi smakuje baaardzo ;)


Składniki:
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 1 puszka kukurydzy konserwowej
- 1 opakowanie makaronu gwiazdki
- 4 jajka na twardo
- 2-3 ugotowane marchewki
- kilka ogórków kiszonych
- majonez, sól i pieprz

Wykonanie:
Tuńczyka i kukurydzę odcedzić i wyłożyć do miski. Makaron ugotować w osolonej wodzie bez oleju (ma być sprężysty a nie rozgotowany). Jajka, marchew i ogórki pokroić w kostkę. Dodać majonez, sól i pieprz, dobrze wymieszać wszystkie składniki.

Ja nie rozdrabniam tuńczyka, ponieważ w trakcie mieszania sam się rozdrobni, chociaż ja osobiście lubię jak zostanie kilka większych kawałków ;) Pi wymieszaniu sałatki zawsze ją próbuję czy nie dałam za malo ogórka, jak ogórki są bardziej kwaśne to nie potrzeba ich dużo jak wyszły mniej kwaśne to daję troszkę więcej ale to już zależy od tego jaki kto ma smak ;)


Smacznego;)

Sałatka śledziowa

Jak dla mnie pyszna ;) Dobry sposób aby wykorzystać śledzie ze świąt ;)

Składniki:
- 4 pojedyncze płaty śledziowe (z zalewy olejowo-octowej)
- 5 jajek
- 3 większe ziemniaki
- 2 duże marchewki
- 1 puszka kukurydzy konserwowej
- 2-3 jabłka
- majonez, sól i pieprz

Wykonanie:
Ziemniaki (w mundurkach) i marchew ugotować, jajka ugoować na twardo. Poczekać aż wystygną, obrać i pokroić w kostkę, Jabłka obrać i też pokroić w kostkę (bez gniazd nasiennych). Śledzie pokroić w większą kostkę, kukurydzę odcedzić i dodać do reszty składników. Dodać majonez, sól i pieprz do smaku. Wstawić do lodówki na kilka godzin aby smaki się przegryzły - na drugi dzień jest najlepsza ;)

Smacznego ;)